Grzegorz Popiołek

Grzegorz Popiołek

Młody, ambitny, bezrobotny, choć pracuje. Najbardziej lubi herbatę i bardzo duże ubrania. Nie przepada za chodzeniem po błocie, ale kocha matkę naturę i dużo czasu spędza na świeżym powietrzu. Marzy o zagraniu amanta lub twardziela. Zapuszcza włosy, choć wątpi w ten pomysł za każdym razem, gdy patrzy w lustro. Często płacze ze wzruszenia… wrażliwy chłopak można by powiedzieć. Marzy od jakiegoś czasu o adopcji lisa. Nie wyobraża sobie życia bez ludzi.

Aktor teatru Panopticum, gdzie stawiał swoje pierwsze poważniejsze kroki w teatrze. Współpracuje z Poławiaczami Pereł Improv Teatr, Sceną Prapremier InVitro Łukasza Witta-Michałowskiego i Teatrem Muzycznym w Lublinie. I jeszcze paroma podmiotami artystycznymi. Bierze udział w wielu festiwalach teatralnych w kraju. Organizuje wraz z Pawłem Passinim panel dyskusyjny podczas festiwalu Konfrontacje Teatralne w Lublinie. Od niedawna menadżer Teatru Klepisko. Czasami również pojawi się przed kamerą, ale to raczej, jak twierdzi, „wypadek przy pracy”, ponieważ najbardziej kocha teatr.

Można by zadać pytanie: „Z kim Grzegorz nie współpracował…?” No odpowiedź jest prosta: „Fakt, dużo robi, ale na pewno ktoś się znajdzie”. Zna wszystkich, których warto znać. Jego lista znajomych na fb jest długa i wygląda jak spis najlepszych aktorów polskiej sceny. Uwielbia jeździć na warsztaty aktorskie, robi to obsesyjnie i wszystkich do tego namawia. Bezskutecznie. Pesymista i optymista w jednym. Śpiewa. Non stop śpiewa. Cały czas śpiewa. I dobrze, bo śpiewa pięknie. Bez muzyki i śpiewania nie wyobraża sobie dnia.

Copyright